PLENER MALARSKI U WITOSA
Podtrzymując wspaniałą szkolną tradycję wyjazdu najmłodszych uczniów w rodzinne strony naszego Patrona, 7 czerwca 2024 r. Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach zwiedzali uczniowie klas: I TP, I Ti, II TAK, II Tip, II TP wraz z organizatorkami imprezy - pp. Katarzyną Czajkowską, Sylwią Panek, Sylwią Majką-Białorudzką i Agnieszką Ziębą-Kubik.
Tym razem poznawanie sylwetki twórcy ruchu ludowego i trzykrotnego premiera Polski połączone zostało z plenerem malarskim, który uprzejme Kierownictwo Muzeum zorganizowało przed frontem domu Witosa, w urokliwym sadzie, gdzie wiele jabłoni – jak zapewniały przewodniczki – pamięta jeszcze swojego sławnego gospodarza.
Początkowo sceptycznie nastawieni do działań artystycznych uczniowie, z czasem zaczęli się świetnie bawić przed sztalugami! Powstawały indywidualne i zespołowe dzieła sztuki, na których uwieczniano - mniej lub bardziej realistyczne - elementy otoczenia domu Patrona naszej szkoły lub sam dom. Efekty pleneru malarskiego, który wpisuje się w szkolne obchody 150. Urodzin Wincentego Witosa, można będzie wkrótce podziwiać na wystawie obok biblioteki.
Kiedy jedna grupa oddawała się radosnej twórczości pod bezchmurnym wierzchosławickim niebem, inna zwiedzała poszczególne budynki wchodzące w skład solidnego gospodarstwa wybudowanego przez Wincentego Witosa dla siebie i najbliższych – żony Katarzyny i jedynej córki Julii. Przewodniczka zajmująco opowiadała o dziecństwie, młodości i niewiarygodnej karierze bardzo biednego chłopca z równie biednego przysiółka podtarnowskiej wsi. Uczniowie z niedowierzaniem słuchali, że można było uparcie chcieć się uczyć, kiedy nie było za co, nie było kiedy, nie było wsparcia ani motywacji ze strony rodziny…
Piękna pogoda, dobry nastrój, możliwość wspólnego sprawdzenia się w roli artysty, spora garść wiedzy o Patronie, upominki-niespodzianki dla uczestników wyjazdu, o które zadbała Dyrekcja Szkoły i sesja zdjęciowa zapewniona przez zawsze niezawodnych Oskara i Huberta z III Ti – to niewątpliwe plusy dnia spędzonego poza murami szkoły. Oby takich jak najwięcej!
Agnieszka Zięba-Kubik