W ubiegły piątek kolejny raz wybraliśmy się na wyjazd na narty. Po przyjeździe od razu ruszyliśmy na stoki. Warunki były idealne: świeży puch, bezchmurne niebo i lekki mróz. Zjeżdżanie po doskonale przygotowanych trasach pod okiem doświadczonego instruktora dawało niesamowitą frajdę. Przerwę na obiad spędzaliśmy w przytulnej restauracji na szczycie stoku gdzie ogrzewaliśmy się przy kominku. Po przerwie kontynuowaliśmy jazdę aż do zachodu słońca. Niestety, wyjazd minął błyskawicznie. Wróciliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi, z głowami pełnymi wspomnień i planami na kolejny narciarski wypad.
