"AGRO-SZPRYCHA" W PIENINACH
6 czerwca grupa zapalonych cyklistów z naszej szkoły ruszyła w teren. Tym razem „odchudzona” z podjazdów trasa rozpoczęła się w Starym Sączu, skąd ruszyliśmy w kierunku Czerwonego Klasztoru po słowackiej stronie Pienin. Już po pierwszych kilometrach wiadomo było, że mamy mocny skład. Duża część grupy nie potrzebowała nawet przedniego koła by płynnie posuwać się naprzód. Z nieba lekko pokrapywało, ale przy zapierających dech w piersiach widokach „Velo Dunajec”, fakt ten stawał się niezauważalny. Pierwszą niespodziankę na trasie zgotowali nam Słowacy, postanawiając asfaltować zaplanowany przez nas odcinek przełomu Dunajca. Wszystko co zrozumieliśmy z szybkich objaśnień objazdu to tylko to, że niby będzie tak samo, tylko będziemy mieć lepszy trening. I pewnie gdyby nie piękny widok na szczycie leśnego podjazdu do to autokaru wrócilibyśmy w milczeni, w dość ponurych nastrojach. Wylany pot i ból nóg wart był jednak tego, co mogliśmy podziwiać z góry.
Po 116 kilometrach i blisko tysiącu metrach w pionie z uśmiechami na twarzy wróciliśmy do malowniczego Starego Sącza, którego piękny rynek zatrzymał czas w miejscu wile lat temu.
Tylko cytat z Pani Agnieszki nijak się ma do przebiegu trasy – „…Maciek jeszcze jeden podjazd i Cię zabije!”. Bądźcie czujni, trenujcie bo szkolne kółko rowerowe już planuje kolejne wyjazdy!
Maciej Matusik